udawałam w życiu 2000 orgazmów—plus minus kilka. Nie żartuję. Policzyłem sobie: dwa tysiące podzielone przez 18 lat pieprzenia równa się nieco ponad stu fałszerstw rocznie. Zgadza się. Nie jestem dumny z bycia Bernie Madoffem orgazmów, ale to smutna, prawdopodobnie niefeministyczna prawda.
Ostatnio przy kolacji zapytałam cztery koleżanki, czy kiedykolwiek to sfałszowały. Patrzyli na mnie jak na idiotę. – Jesteśmy kobietami-odpowiedziała jedna z przewróconymi oczami. „To praktycznie wymóg.”LOL? Chociaż wyraźnie trudno jest uzyskać twarde dane na ten temat, badanie opublikowane w tym roku w Archives of Sexual Behavior, w którym ankietowano ponad tysiąc głównie heteroseksualnych amerykańskich kobiet w wieku od 18 do 94 lat, wykazało, że 58,8% symulowało orgazm z partnerem. Nic dziwnego, że kiedy facet mówi mi, że żadna kobieta nie ciągnęła z nim Sally, myślę, że jesteś idiotą.
od ukończenia 30 roku życia jestem w udawanym orgazmie i, jak większość uzależnionych, patrzę wstecz na moje dawne ja z połączeniem współczucia, żalu i szacunku za to, że jestem oddany. Ale jeśli to wszechobecne oszustwo jest oczywiście ujemne netto dla wszystkich zaangażowanych, to dlaczego udajemy to?
straciłam dziewictwo w wieku 16 lat. Po tych doniosłych 20 sekundach mój chłopak spojrzał na mnie z oczekiwanym uśmiechem. „Spuściłeś się?”zapytał. „Tak?”Mamrotałem, nie chcąc zepsuć momentu antyklimatycznego. „Chory”, odpowiedział, a następnie przewrócił się i zemdlał.
ale wtedy nie o to chodziło. W seksie chodziło o ważniejsze rzeczy, jak Walidacja, presja rówieśników i wkurzanie moich katolickich rodziców. Poza tym bycie z kimś nago było ekscytujące. Ale rzeczywista część „seksu” po prostu czuła się jak wkładanie tamponu w kółko. Kiedy byłem sam, mogłem się spuścić w cztery sekundy, ale z inną osobą w pokoju moja pochwa nagle miała lęk społeczny. Orgazmy nie były czymś poza moim zasięgiem, ale raczej abstrakcyjną koncepcją wielu galaktyk.
Orgazmy nie były czymś poza moim zasięgiem, ale raczej abstrakcyjną koncepcją odległą o wiele galaktyk.
przez następne kilka lat udawałem religijnie. Był Wielofunkcyjny. Jeśli jakiś koleś spychał moje wnętrzności, udawał, że to skuteczny wyłącznik. Gdybym był z jednym z tych słodkich, ale irytująco uporczywych facetów „nie poddam się, dopóki nie dojdziesz”, rzuciłbym mu orgazm współczucia, aby uniknąć emocjonalnej pracy pocieszania go później. (Tak jak wtedy, gdy pieprzyłem irytujących Art bros, ponieważ odrzucenie ich wydawało się jeszcze bardziej wyczerpujące niż samo robienie tego.) Udawanie było dla” korzyści ” faceta, ale było też – choć trudno mi się do tego przyznać-dla mnie. Niemożność dotarcia do tego miejsca może wydawać się porażką, a udawanie było łatwiejsze niż zaakceptowanie, że Moja wagina może być dosłownie złamana.
i udawanie tego nie ograniczało się do orgazmów. Czasami robiłam też tę tragiczną rzecz, kiedy przed seksem wchodziłam do łazienki, plułam na rękę, a potem wepchnęłam ją we mnie, częściowo po to, żeby facet myślał, że jestem przez niego Super podniecona, ale także, żeby seks nie zaszkodził. Byłam Alice, lubiła drogę do dziwacznego świata fantazji.
moja znajoma Annabelle zna implikacje udawania lepiej niż ktokolwiek inny. Annabelle pracowała jako eskorta przez cztery lata i pod pewnymi względami udaje, że żyje. „Wielu facetów chce, żeby ich ego było głaskane” – powiedziała mi. „Podniecają się wierząc, że doprowadzają do orgazmu gorącej kobiety. I zawsze to kupują, bo chcą to kupić.”
ale to nigdy nie jest takie proste, prawda? „Ja też lubię fantazje, które sprzedaję” – powiedziała Annabelle. „Jestem bardzo obfity w stosunku do moich klientów, co sprawia, że czuję się sexy i kontroluję, i myślę, że udawanie to część dawania dobrej obsługi. Zawsze lubiłem termin Wykonawca, w porównaniu z bardziej powszechnym dostawcą lub towarzyszem.”A jednak udawanie miało swoją cenę. Przypomniała sobie: „doszłam do punktu w pracy, w którym nie mogłam nawet powiedzieć, kiedy udawałam, czy nie, ponieważ zawsze przesadzałam.”Jak utalentowana aktorka, łatwo było zatracić się w roli.
Related Stories
w pewnym sensie odnoszę się do tego. Przez wiele lat mojego życia seks był w dużej mierze spektaklem-Głębokie gardło do góry nogami, dopóki nie dostałem lockjaw i wyginając plecy jak budżet Simone Biles. Byłam tak zaniepokojona tym, czy facet cieszy się seksem, że zapomniałam o sobie pomyśleć. Jeśli nie wyszedł zadowolony, powiedziałem sobie, że oznacza to, że nie jestem wystarczająco gorąca lub ” dobry w łóżku „(cokolwiek to znaczy). Trudno było rozplątać to, co lubiłem, ze zdolności dostarczania tego, co lubi. I, irytujące, nie mogę winić za to mężczyzn.
w międzyczasie koleś często wykonywał jakieś wypaczone wyobrażenie o męskości, uderzając mnie w krocze, jakby seks był niekończącym się przesłuchaniem Brazzers. Okazuje się, że udawanie nie jest wyłącznie kobiecą sprawą.
pierwszy orgazm miałam z facetem w wieku 22 lat. Potem mogłem się tam dostać od czasu do czasu—zwykle, gdy miałem głowę, ściskałem oczy i skupiałem się na retrospekcjach pornografii gang bang, jakby to były SATs. W wieku 27 lat zacząłem umawiać się z kobietą i magicznie – czy przewidywalnie?- cumming podczas seksu stał się normą. Nie jestem jedną z tych osób, które obwiniają patriarchat za wszystko, od temperatury w biurze po korki, ale myślę, że od najmłodszych lat kobiety internalizują ideę, że bycie asertywną czyni cię apodyktyczną, kontrolującą suką. Uczono nas, że powinniśmy poświęcać nasze potrzeby na rzecz człowieka—albo ryzykować odpychanie go-i samotną śmierć. Ale z kobietą mogłem się nagle zrelaksować. (Plus, jeden raz próbowałem udawać, że to z nią, ona dosłownie powiedział, „Suka, żartujesz sobie?”)
po tym, jak kilka lat później rozstaliśmy się z moją dziewczyną, przyrzekłem, że nigdy nie wrócę do moich sposobów na oszustów. Czasami się poślizgnąłem, ale udawanie zaczęło sprawiać wrażenie palenia papierosa po tym, jak powiedziałem sobie,że rzucisz. Mój związek z lez był grupą kontrolną w eksperymencie autentyczności seksualnej, a wyniki były głośne: co ty, kurwa, robisz?
nie jest tajemnicą: udawanie orgazmu jest jak dawanie psu uczty po tym, jak rozerwie sofę. Jeśli udajesz, że spuszczasz się, gdy facet kręci Twoją łechtaczką, jakby to był zbłąkany okruch, to będzie to robił do wieczności—z tobą, ale także z każdą biedną dziewczyną, która spuści po. Zasadniczo udawanie jest szkodliwe dla kobiet.
to też manipulacja. W pewnym sensie, udawanie to okrada partnera z ich autonomii seksualnej. Podczas gdy oszustwo jest powszechnie potępiane, udawanie jest formą seksualnego oszustwa, które dziwnie daje przepustkę. Ale jeśli facet sfałszuje to ze mną, byłbym wściekły. I zawstydzony, wiedząc, że myśli, że moje ego jest tak kruche, że musi kłamać, by mnie chronić. Lubię fantasy role play, ale tylko wtedy, gdy w to wchodzę—w przeciwnym razie wolałbym być w domu waląc konia do Queer Eye.
chociaż namalowałem smutny portret mojej młodości seksualnej, to w rzeczywistości nie było tak źle. Seks najczęściej nadal czuł się połączony, zabawny, odkrywczy, a czasami nawet transcendentny. Udawanie jest skomplikowane, ponieważ naprawdę czuje się dobrze, aby twój partner czuł się dobrze. I, jak wskazała Annabelle, sztuczność może być potężna i ekscytująca (stąd bielizna i udawanie, że ma poglądy polityczne).
nie oceniam ludzi za udawanie. Jak każda kula, ciężko się poddać. Ale osobiście jakość mojego życia seksualnego wzrosła wprost proporcjonalnie do mojej pewności siebie, aby potwierdzić to,co robię i nie lubię w łóżku (#RocketScience). Morał tej historii jest taki, że każda kobieta powinna być lesbijką przez co najmniej trzy lata. Nie ma za co.