w niezbyt odległej przeszłości, jeśli chciałeś na ulicy 200 mph-legalnej bestii, Twoje opcje były ograniczone—i bardzo drogie. Na przykład, w 2001 roku, miałeś ostatnią wersję Lamborghini Diablo.
jeśli „bardzo droga” cena Diablo była poza zasięgiem, a można było sobie pozwolić tylko na „zwykłe drogie”, Hennessey Viper Venom 800 był na miejscu, aby uratować sytuację . W 2001 roku Viper Venom 800 był pierwszym twin-turbo firmy Hennessey. Za mniej więcej połowę ceny Diablo można było jechać szybciej i wyglądać lepiej.
kiedy Motortrend po raz pierwszy spojrzał na samochód w 2001 roku, powiedzieli, że może to być ” najbardziej skandaliczny samochód uliczny na ziemi.”Ten samochód, pierwszy Viper Venom 800, przejechał niecałe 10 sekund ćwierć mili, kiedy testował go Motortrend. Samochód ten był również samochodem osobowym Johna Hennesseya. Ten samochód jest teraz na sprzedaż.
obecny właściciel zrobił trochę więcej pracy nad samochodem. W oryginalnym stanie, ten Jad Vipera wyniósl 833 km i przekroczyl 200 km / h. Po nowszych ulepszeniach, właściciel mówi, że po dostrojeniu na paliwo wyścigowe, samochód teraz ciągnie ponad 1400 km na hamowni. W obecnym stanie pijącej wspólnej stacji benzynowej, uderza tylko o 1100 km. Tylko. Ten Jad żmii jest skonfigurowany do wyścigów drag, a nawet ma spadochrony zamontowane z tyłu.
lista eBay mówi, że zrobili ponad $ 115k wartości pracy i ulepszeń do samochodu. Ale nie są one dokładnie pyta ” wiem, co mam cenę.”Za włosy poniżej $ 60k, to może być Dodge Demon pokonując drag monster dla Ciebie.
kupując samochód, który przeszedł co najmniej dwa główne Mody i melodie, naprawdę musisz go najpierw zobaczyć. Przy tak dużej pracy nad tym, nawet jeśli wykonywana jest profesjonalnie, szanse na coś poważnego idą źle. Nie mówimy, że praca tutaj jest wątpliwa. Chodzi o to, że wiele pracy zostało wykonanych w tym samochodzie przez kilka osób w długim okresie czasu.
Jeśli ten film o chodzeniu po mieście jest jakąś wskazówką, wydaje się, że nie jest to kompletny bałagan. Wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne, brzmi naprawdę ładnie. Prawie kojący; jak lew mruczący i dyszący po strąceniu Gazeli na Serengeti.