dzisiaj przedstawiam post gościa autorstwa Danny ’ ego, kolegi blogera piszącego o co chodzi z Dannym?. Danny opowiada nam o swoich przygodach podczas podróży autostopem po Grecji i doświadczeniu greckiej gościnności. Miłego czytania!
nie tak dawno znalazłem się na poboczu drogi w północnej Grecji– miejscu w Europie, którego nigdy wcześniej nie zwiedzałem.
moja dziewczyna i ja staliśmy z kciukami skierowanymi do góry, plecakami u boku, wymuszając uśmiech pod pęczniejącym letnim słońcem; czekając z rosnącą desperacją na jakąś dobrą duszę, która zaoferuje nam podwózkę. Zostało nam kilka czerstwych herbatników i pół butelki letniej wody. Zasoby, zarówno dosłowne, jak i mentalne, wyczerpywały się.
ale potem, cudem, przejechał obok dość fantazyjnie wyglądający samochód. Zatrzymał się kilka metrów dalej, zatrzymał się na sekundę – jakby zastanawiał się, co robić dalej – a następnie powoli cofnął się w kierunku miejsca, w którym staliśmy w oczekiwaniu.
dwóch oliwkowych, uśmiechniętych mężczyzn siedziało przed nami, oczy i głosy witały nas w samochodzie. Z wielką ulgą usiedliśmy z torbami na kolanach, czując się niezmiernie szczęśliwi, że w końcu jesteśmy w chłodnym i wygodnym miejscu.
w złamanym, ale genialnym, angielskim: „dokąd zmierzaliśmy?””Jak się nazywaliśmy?”Skąd jesteśmy?”Odpowiedzieliśmy z wdzięcznością i zadawaliśmy własne pytania. I bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę, że zostaliśmy poderwani przez dwóch najmilszych, najcieplejszych i najbardziej hojnych ludzi, jakich mogliśmy spotkać.
wydarzenia, które nastąpiły po tym przypadkowym spotkaniu, były tego rodzaju, których oczekuję i które uwielbiam podróżować.
Rodzaj, w którym otwartość na doświadczenie, wraz z dużą dawką totalnego szczęścia, łączą się, tworząc wspomnienia, które trwają całe życie.
moje doświadczenie greckiej gościnności
krótko mówiąc, zatrzymaliśmy się u tych dwóch pobożnych Greków przez najlepszą część tego dnia.
słuchali, gdzie chcieliśmy iść, zabrali nas, aby zobaczyć wszystkie zabytki na trasie; poszli daleko z ich drogi, aby podrzucić nas dokładnie do miejsca docelowego. Zaproponowali nawet przyjęcie nas w Atenach, gdzie mieszkali, jeśli dotrzemy tak daleko.
i kilka tygodni później, kiedy w końcu znaleźliśmy się tam z moją dziewczyną, zadzwoniliśmy do nich. Zgodnie ze swoim słowem, gościli nas za darmo, otworzyli swoje domy i zaprosili do swojego życia. Pokazali nam miasto, zabrali nas do mniej znanych miejsc, zabrali nas na kolację do restauracji znajomego, pomogli nam upić się na Raki i rzucili światło na to, jak naprawdę jest żyć w Grecji w dzisiejszych czasach-zmagania i w ogóle.
te dwie niesamowite osoby nie miały wiele; nie prowadziły wymyślnego życia. Ale to, co mieli, dzielili się. Ich hojność była nieporównywalna i niczym, czego nigdy nie doświadczyłem.
to była prawdziwa lekcja gościnności. Zainteresowało mnie to rolą, jaką gościnność odgrywa i nadal odgrywa w kulturze greckiej…
dlaczego Grecy są tak gościnni?
okazuje się, że gościnność w Grecji sięga bardzo daleko. Naprawdę długa droga. W rzeczywistości rozciąga się od tysięcy lat do czasów starożytnych Greków, kiedy ludzie wierzyli, że bogowie przemierzali ulice obok nich, przebrani za pokornych podróżników.
w rezultacie starożytni Grecy witali gości i podróżników w ich domu, traktując ich z całkowitą życzliwością, szacunkiem i hojnością. Obsypali je wszystkim, co mieli do zaoferowania: łóżkiem, wyżywieniem i wszystkim pomiędzy.
przecież ich gościem może być Bóg! Z obawy przed złym traktowaniem i lekceważeniem bóstwa, gościnność była jedyną opcją. Ukazywał ich cnotę i pobożność wśród bogów. Praktyka ta miała nawet nazwę w starożytnej kulturze greckiej: Xenia-imię, które wywodzi się od starożytnego boga, Zeusa, który był podobno określany jako „Zeus Xenios” w swojej roli obrońcy podróżników.
w dzisiejszych czasach Xenia nie jest już twardą i szybką regułą w greckim społeczeństwie. To jednak z pewnością położyło podwaliny pod obecne tam społeczne praktyki gościnności. Tak więc, chociaż gościnność w Grecji nie jest już związana z poczuciem pobożności religijnej, wydaje się pozostać obecna jako praktyka. Pod pewnymi względami czyni to jeszcze bardziej godnym pochwały.
to już nie jest dwulicowość w żaden sposób: gościnność nie jest już tylko nośnikiem pobożnej życzliwości. Zamiast tego jest to czyn czysto dobrowolny, oferowany z czystej życzliwości i poczucia obowiązku czynienia dobra innym.
to piękna rzecz, którą miałem wielkie szczęście doświadczyć z pierwszej ręki.
dzisiejsze oczekiwania gości w greckiej gościnności
nie czułem, że musimy zrobić coś, aby odwdzięczyć się naszym wspaniałym greckim gospodarzom. W żadnym momencie ich gościnność nie wydawała się związana z niczym innym niż czystą uprzejmością. Nie zależało to od tego, czy moja dziewczyna i ja musimy zachowywać się w określony sposób, czy jakoś im się odpłacić. Zostaliśmy stworzeni, aby czuć się w pełni mile widziani i zostali zaproszeni, aby zostać tak długo, jak chcemy.
nie byliśmy świadomi żadnych oczekiwań wobec nas! Szczerze mówiąc, nie sądzę, że było …
ale po przeczytaniu tego teraz, najwyraźniej jest kilka rzeczy, które „dobry gość” w Grecji powinien wziąć pod uwagę, gdy odbiorca greckiej gościnności. To dość proste: nie zostawaj zbyt długo i oferuj Prezent, gdy wyjeżdżasz.
na szczęście moja dziewczyna i ja udało mi się zrobić obie te rzeczy! I szczerze mówiąc, myślę, że wydają się rozsądne prośby każdego gościa i dość standardową praktyką dla każdego grzecznego, pełnego szacunku człowieka! Za wszystko, co otrzymaliśmy w ciągu naszych kilku dni w Atenach, butelka wina ofiarowana jako prezent na koniec, plus notatka wyrażająca naszą wdzięczność, było najmniej, co mogliśmy zrobić.
podsumowując …
podsumowując, moje doświadczenie Autostopem przez Grecję doprowadziło mnie do odkrycia ogromnej greckiej gościnności. To przypadkowe spotkanie w gorący, męczący Grecki dzień doprowadziło ostatecznie do odświeżającego, inspirującego przypomnienia o dobru, które dzieje się na całym świecie.
otrzymaliśmy lekcję ekspercką, jak traktować obcych: szacunek, uprzejmość i hojność ducha i zasobów powinny być zawsze odpowiedzią, gdy są wezwane do pomocy. Patrząc wstecz, łatwo jest zobaczyć, skąd ta tradycja gościnności pochodzi z kultury greckiej. Patrząc w przyszłość, myślę, że wszyscy możemy nauczyć się kilku rzeczy z greckiego przykładu o tym, jak traktować naszych przyjaciół i sąsiadów.
o autorze: Danny Newman jest 26 lat, który podróżuje po świecie i pisze, jak idzie. Ostatnio czuje się trochę zagubiony i chce odkryć dokładnie to, co robi i dokąd zmierza w życiu, jedną przygodę na raz. Możesz śledzić jego podróż na whatsdannydoing.com.