jeśli jest ktoś, kto zasługuje na uznanie za odkrycie Antarktydy, jest nim William Smith. Nawet jeśli jego odkrycia były produktem objazdu, nadal zasługuje na pełne uznanie. Latem 1819 roku Smith, angielski kupiec, opuścił Buenos Aires u wybrzeży Rio de la Plata na pokładzie statku Williams of Blyth; jego ostatecznym celem było miasto Valparaíso w Chile. Trasa wymagała od niego okrążenia niebezpiecznego Przylądka Horn, a tam spotkał się z gwałtowną burzą. Zręczny marynarz, Smith celowo pchnął na południe, aby uniknąć burzy do tego stopnia, że kilka dni później, 19 lutego, znalazł wyspy, które nie pojawiły się na żadnych mapach: Szetlandy południowe – ziemie zamieszkane przez tysiące fok futerkowych.
kiedy w końcu dotarł do Valparaíso, zgłosił swoje odkrycia władzom Angielskim, ale mu nie uwierzyli. Musiałby wrócić do Chile na drugą podróż, by w końcu przekonać władze o swoim odkryciu. Royal Navy planowała jego okręt i wysłała Edwarda Bransfielda, jednego ze swoich oficerów, w celu potwierdzenia istnienia nowych ziem-Smith został zatrudniony jako pilot.
jednak przed drugą wyprawą do Chile jeden z oficerów statku Smitha pozostał w Montevideo. Dzięki wizerunkowi obfitych fok futerkowych i obietnicy ogromnych zysków ze sprzedaży skór fok udało mu się przekonać innych żeglarzy, aby udali się na południe. Ponad sto statków odwiedziło wyspy w latach 1820-1822, ale foki futrzane nie były nieskończone. W ciągu niespełna pięciu lat nie było ani jednej foki futrzanej w całych Szetlandach południowych.
Większość uszczelniaczy była Anglikami lub Amerykanami, a Smith również brał udział w tych krwawych podróżach. Po sprzedaży skóry były używane do produkcji przedmiotów, takich jak buty i oprawy introligatorskie, podczas gdy podszycie zostało zamienione na filc do płaszczy i czapek. Smith zmarł jednak bez grosza i odmówiono mu emerytury Brytyjskiej Admiralicji.
Smith otworzył drzwi do wszystkich możliwych dziedzin nauki: magnetyzmu, geologii, meteorologii, Zoologii, biologii itp. jednak minie wiele dekad zanim wyprawy na Antarktydę skupią się przede wszystkim na badaniach naukowych. Smith, bardziej niż ktokolwiek inny, zasługuje na największe uznanie, jeśli chodzi o odkrycie Antarktydy. Mimo że Szetlandy Południowe są tylko wyspami, są blisko spokrewnione z lądem Antarktycznym.